Nastał już nowy ranek, a Violettę mama zawołała na śniadanie.
Przy stole Violetta zapytała mamy;
- Mamo już postanowiliście czy będę mogła chodzić do Studia 21?- zapytała
-Kochanie teraz ci nie powiem, dopiero wieczorem. Dobrze?!- odpowiedziała na pytanie Violetty.
- Czemu nie powiecie tego mi teraz! Chcę wiedzieć!- wykrzyknęła po czym odeszła od stołu.
Na tym skończyła się rozmowa. Godzinę później mama zawołała Violettę na dół żeby poszła do kotłownie i wzięła rękawice i poszła do ogrodu wyrywać chwasty . Mam tym czasem była w domu i gotowała obiad, a Violetta zaczęła rozmawiać z tatą;
- Tato kiedy powiecie mi o tym Studio 21, nie mogę się doczekać aż mi to powiecie.- powiedziała z radości do taty.
- Powiemy ci dopiero na kolacji?!Dobrze.- powiedział tata Violi.
- No dobra, A zabierzesz mnie niedługo na basen? Proszę-zapytała z niecierpliwością oraz czekając na odpowiedź ojca.
-No nie wiem, zależy od ciebie czy ty umiesz? Bo jeżeli tak to pojedziemy ale nie wiem kiedy, jak już wyjątkiem było by że zrobię sobie wolny czas dla mojej pięknej córki. No bo wiesz że ja i mama cię bardzo kochamy , także pojedziemy na ten basen jak będzie ciepło. Ok?- rozgadał się tata Violi.
Violetta wzdycha , minęło 3 i pół godziny później, a mama woła na obiad . Violetta z mamą i tatą zjedli obiad i idą całą trójką kończyć domowe porządki na dworze i zaczną w domu ale cóż każdy będzie miał znowu obowiązek;
Violetta- posprząta swój pokój, umyje naczynia po obiedzie i powiesi pranie...
Tata- posprząta kuchnię, wyniesie śmieci , pozamiata cały dom...
Mam- posprząta swój pokój, jadalnię i salon oraz umyje w całym domu podłogę..
Jak Violetta zaczęła sprzątać swój pokój myślała sobie przez ten czas " Ciekawe czy będę mogła chodzić uczyć się śpiewu w Studio 21. Oby mi powiedzieli że mogę byłabym bardzo szczęśliwa. Ooo nie... nie mogę o tym myśleć jeszcze będą mnie o coś podejrzewać że ich podsłuchiwałam jak o tym rozmawiali. Muszę o tym zapomnieć i to jak najszybciej. A no i jeszcze jedno niedługo są moje urodziny i chcę zrobić sobie przyjęcie urodzinowe z moimi nowymi kolegami, będę tak bardzo szczęśliwa w ten dzień. nareszcie skończyłam sprzątać swój pokój, idę sprzątać dalej"
- Mamo ja już skończyłam sprzątać swój pokój! Idę na dół myć naczynia!- krzyknęła Violetta.
- Dobrze Violetta.- powiedziała mama.
Violetta poszła myć naczynia do kuchni a mama tym czasowo skończyła sprzątać swój pokój i poszła sprzątać teraz jadalnie i salon. Violi tata nie radzi sobie z sprzątaniem kuchni jak narzazie sprzątnął dopiero połowę.
Minęło aż 2 i pół godziny jak wszyscy skończyli sprzątać, mama Violetty przygotowała pyszną kolację. Właśnie nakrywa do stołu gdyż Violetta poszła na komputer coś zobaczyć i tak mocno się wpatrzyła że nawet nie słyszała jak mama ją wołała na kolację. W końcu mama Violetty idzie do niej i mówi do niej żeby zeszła na kolację bo tata z mam ą Violi czekają żeby powiedzieć jej wieści o Studio21...
komentujcie bardzo mi na tym zależy ;(
OdpowiedzUsuń